18 kwietnia obchodziłem 3 rocznicę rozpoczęcia terapii hormonalnej zastępczej w postaci testosteronu.

Najwięcej najciekawszych rzeczy dzieje się głównie na początku jednakże po tych 3 latach też widać już pewne inne zmiany – mam tu na myśli te na które właśnie czeka się dłużej niż rok czy dwa.

Wydaje mi się że przeszedłem przez wszystkie dostępne leki:

- Zacząłem od żelu, Androtop, na którym byłem około 3 miesięcy. Dla wielu innych osób był on wystarczający – niestety, nie dla mnie. Moje poziomy hormonalne były bardzo zaniżone i gdybym chciał je wyrównać do oczekiwanego standardowego poziomu musiałbym kupować miesięcznie dwa opakowania żelu. Jedno opakowanie kosztowało około 300 zł więc uznałem że nie będę wydawał miesięcznie 600 zł na samą terapie hormonalną. Pomimo wszystkiego byłem bardzo zadowolony psychicznie i ze sposobu aplikowania żelu – codziennie rano na ramiona. Nie żałuję rozpoczęcia w ten sposób ponieważ uważam że mój organizm nie miał nagłego szoku.

- Prologantum, zastrzyki. Najpierw co 2 tygodnie, potem co tydzień. W międzyczasie przez około 7-8 miesięcy męczyłem się z menstruacją i było ryzyko wprowadzenia blokerów. Na szczęście okres zniknął, poziomy hormonalne były w normie i nie musiałem się już martwić dawką. Niestety, jeżdżenie co tydzień na zastrzyki było męczące dlatego po jakimś czasie postanowiłem przejść na inny lek.

- Omnadren – Na zastrzyki z tzw. Omki jeździłem co dwa tygodnie. To był moment kiedy bardzo doceniłem prolo. Po Omce czułem się mniej stabilnie, obsypało mnie pryszczami, nike wiem ile opakowań przetrwałem ale nie chciałem już jej używać pomimo, że była najbardziej opłacalną opcją. Nie pamietam czy po Omce wróciłem na chwile do Prolo czy od razu przeszedłem do jeszcze innego preparatu.

- Nebido – zastrzyki co 3 miesiące, jestem na nich obecnie. Niesamowita wygoda i o wiele lepsze samopoczucie. Wyniki również w normie. Cena za jeden zastrzyk to około 400 zł co w moim przypadku wychodzi znośnie jak na wydatek co 3 miesiące.

Rozmieszczenie tkanki tłuszczowej – tak jak z opisów wszelakich, wszystko się poprzestało w inne miejsca: mówiąc bardzo prosto to tkanka tłuszczowa przeniosła się na brzuch. Największą różnice widzę jeśli chodzi o uda. Maksymalny efekt powinien być osiągnięty po 5 latach wiec ciekawy jestem co się jeszcze może zmienić.

Owłosienie typu męskiego na twarzy i ciele – maksymalny efekt powinien być osiągnięty po 4-5 latach ale zdecydowanie broda rośnie (jednakże z osobistych przyczyn estetycznych wolę być ogolony), włosy się zagęściły, nie wiem jaki będzie u mnie maksymalny efekt bo to kwestia mocno indywidualna ale mam nadzieje ze mój brak włosów na plecach czy mało obfita owłosiona klata się utrzyma.

Łysienie typu męskiego – zaskoczyło znienacka po około 2,5 roku i zacząłem stosować Finasteryd pod opieką swojej endokrynolożki. Od początku terapii stosowałem Loxon i dalej się nim wspieram. Po 3 miesiącach używania Finasterydu widzę zdecydowaną poprawę i zakola są dużo mniejsze i w ogóle włosów na głowie chyba przybyło!

Stan narządów wewnętrznych – co rok lub półtora roku odwiedzam ginekologa by przejrzeć wszystko. Nie planuje wycięcia narządów wewnętrznych, ale jeśli zmusi mnie do tego zdrowie to zrobię to.

Samopoczucie – jestem niesamowicie zadowolony i szczęśliwy z wszystkich elementów korekty jakich się podjąłem. Odczuwam euforię płciową patrząc w lustro czy goląc brodę. Nie żałuje rozpoczęcia terapii hormonalnej ponieważ w końcu osiągnąłem stabilizacje i jedność emocjonalną i psychiczną z swoim ciałem, operacja rekonstrukcji klatki piersiowej również miała tutaj spory udział.

Najbardziej cieszy mnie, że rozpocząłem terapie hormonalną w pełnej stabilizacji emocjonalnej i psychicznej, poinformowany przez specjalistów o wszystkich skutkach i efektach terapii hormonalnej. Mało kto wie, że przed w ogóle rozpoczęciem procesu diagnostycznego dostałem propozycje otrzymania hormonów nielegalnie, propozycji kategorycznie odmówiłem. Z perspektywy czasu myślę ze gdybym zaczął impulsywnie wcześniej bez żadnych informacji i bez bycia pod opieką wykwalifikowanych osób mógłbym zrobić sobie wtedy krzywdę. Rozpocząłem branie hormonów później, ale w odpowiednim dla siebie czasie. Są to oczywiście tylko i wyłącznie moje indywidualne przemyślenia i decyzje, a nie ogólnie dotyczące każdej osoby transpłciowej.

Na pewno spory udział tutaj miała cudowna endokrynolożka, Trofimiuk-Muldner, która oprócz mojej terapii hormonalnej zastępczej testosteronem pomaga mi również w leczeniu niedoczynności tarczycy i hiperprolaktynemii. Zawsze w sposób profesjonalny i przy tym zrozumiały tłumaczy mi sposób działania różnych preparatów i odpowiada na moje najgłupsze pytania. Jej rozdział w książce „Niezgodność i dysforia płciowa” jest pełen świetnych informacji na temat terapii hormonalnej i dzięki temu rozdziałowi wiem tez na co zwracać uwagę w profilaktyce i badaniach regularnych.

ROK NA TESTOSTERONIE!

Tak, dzisiaj mi mija rok, śmieszne bo dziś miałem też zastrzyk.

3 miesiące żelu Androtop, reszta - zastrzyki testosteronum prolongatum, najpierw co 2 tygodnie, potem co tydzień. Jestem po 34 zastrzykach.

W tekście będzie używany skrót HRT, oznacza on Hormone replacement therapy, po polsku terapia hormonalna zastępcza.

ZAKOLA (zmiana nieodwracalna) - Zauważyłem delikatne typowe łysienie androgeniczne dopiero w 11 miesiącu.

TRĄDZIK (zmiana odwracalna) - W porównaniu do innych osób trądzik mam bardzo mały, znośny, nie wymagający jakiejś większej uwagi.

GŁOS (zmiana nieodwracalna) - Zdecydowanie głębszy, początek zaczął się jakoś półtorej miesiąca po rozpoczęciu HRT.

OWŁOSIENIE (zmiana nieodwracalna) - Na twarzy pojawił się zarost, zaczął rosnąć po 6 miesiącach HRT. Na ciele włosy ściemniały dopiero przy około 10 miesiącu.

TKANKA TŁUSZCZOWA (zmiana odwracalna) - Zaczyna się zmieniać redystrybucja tkanki tłuszczowej, tzn. tyje xD

MIĘŚNIE (zmiana odwracalna) - Na pewno w porównaniu do czasu sprzed HRT zauważyłem, że rozszerzyłem się w barkach jeszcze bardziej oraz ogólnie mięśnie są bardziej widoczne; jestem silniejszy niż wcześniej.

OKRES (zmiana odwracalna) - Zniknął dopiero po 7-8 miesiącach.

I coś o czym ludzie mówią najmniej, a jest pierwszą zmianą, którą obserwują osoby na HRT...

DÓŁ, powiększenie łechtaczki (zmiana nieodwracalna) - U mnie nic się nie zmieniło (podobno to się zdarza, ale bardzo, bardzo rzadko), endokrynolog powiedziała, że może coś ruszy u mnie później.

Będzie też filmik z moich zmian głosowych na przestrzeni roku, ale to dopiero po Pyrkonie.

Tak w ogóle, dzisiaj miałem też pierwszą sprawę sądową, ale na to będzie osobny post.

JEST TEŻ 🎞 (PIERWSZY KOM)

18 lutego minęło mi 10 miesięcy na testosteronie

Udało mi się w końcu zebrać badania hormonalne

I wybrać do endokrynologa.

To co usłyszałem mnie mocno rozczarowało, ale też i wyjaśniło co się dzieje.

W skrócie: Testosteron na mnie wolniej działa.

A więcej jest w filmiku (nie na Transbros, na kanale Angry Trans) xD

Trochę późno, ale jest, chciałem mieć wyniki do pokazania jakieś xD

18 stycznia minęło mi 9 miesięcy na testosteronie 😃

🔴 KONIEC OKRESU

W końcu mam pewność, że zniknął XD

Przy okazji macie moje wyniki:

Testosteron: 5,72 ng/ml norma męska: 2,2-9,8 ng/ml (robione w środku zastrzyków, dla mnie to 3-4 dzień bo zastrzyki mam co tydzień)

Estradiol: 57,5 pg/ml (z dnia 19-12-2018)

👩‍⚕ Endokrynolog

Mam wizytę na początku lutego :3

☄ Zmiany

Wincyj włosów, wincyj brody xD

🌟 Ogarnianie się

Dieta, ćwiczenia :'v Dostaje przyjacielskie opieprze (bardzo doceniam) więc czas podejść do siebie bardziej rygorystycznie.

18 grudnia minęło mi 8 miesięcy na Testosteronie!

Dalej przyjmuję Prolongatum1 ampułkę co tydzień.

Mój wynik estradiolu z wczoraj to 57,5 pg/ml

💢 Tak więc... Co z tym okresem?

Zaraz będzie 31 dni bez okresu i zastanawiam się czy przepadł już, czy mnie zaatakuje kiedy będę się najmniej spodziewać (STRESUJE MNIE TO)

Przypominam że to 8 miesiąc X’D

💤 Dalej sie nie wysypiam, ale dowiedziałem sie że masa osób jakoś gorzej śpi odkąd zaczęła się jesień

🎆 Zmiany?

Niewiele się teraz dzieje. Zarastam, ale jeszcze nie w dziwnych miejscach XD

💫 Ogarniam się

Bo przytyłem jednak na testosteronie ;x

Jest dieta, staram się przestrzegać (w ogóle fajnie że w końcu wiem co zjeść bo wcześniej nie jadłem nic bo nie miałem pomysłu), fajnie byłoby znów zacząć cokolwiek ćwiczyć, ale ostatnio mam za dużo innych rzeczy na głowie ;_;

18 listopada minęło mi 7 miesięcy na Testosteronie!

Dalej się nie wysypiam

Dostałem mini info z nie zweryfikowanego źródła że to przez mój zbyt wysoki estriadol wraz z wysokim testosteronem? Nie wiem, ale muszę zapytać endokrynologa tak więc proszę się tym nie kierować, dopiero zbieram informację.

a przy okazji hormonów...

TAK NIE POWINNO BYĆ

Czas to powiedzieć głośno. Jestem 7 miesięcy na testosteronie i dalej mam okres. Coś jest nie tak. Coś jest bardzo mocno nie tak. Normalnie znika od razu lub po 3 miesiącach. Jestem anomalią hormonalną.

Próbuję się umówić do endokrynologa jednocześnie oszczędzając kasę na operację... jest cieżko.

Morda?

Podobno staje się bardziej kwadratowa!

Podobno ._. WSZYSTKO WYJDZIE NA PORÓWNANIU. KIEDYŚ XD

Masa

Tyje niesamowicie, czas się ogarnąć, moją motywacją jest przede wszystkim operacja - chce być chudy na operację. Tak więc jestem już w kontakcie z dietetyczką (Dietoterapia Ewa Zduńczyk, jest transpłciową sojuszniczką i jest przeszkolona w dietach odnośnie osób transpłciowych na hormonach, polecam bardzo (y) )

Do tego staram się coś ćwiczyć. Staram się, ok? Staram.

WŁOSY!

Rosną na bokach i to całkiem sporo XD Tak więc nie golę, zostaje Wolverine.

Dalej jadę na Testosteronum prolongatum 1 ampułka na tydzień, wynik Testo z 3 dnia (czyli z środka) - 5,78 ng/ml (norma 2,2-9,8 ng/ml), estradiol 82,4 pg/ml.

18 października minęło mi 6 miesięcy na Testosteronie!

Zniszczony passing

Dzięki włoskom, ale i tak było warto!

Idę jeszcze na keratynowe prostowanie, pierwszy raz w życiu XD

Dawka

Dalej lecę na 1 ampułce Testosteronum Prolongatum co tydzień.

W sumie jest spoko, ale nie czuję jakiejś

specjalnej różnicy. Muszę się zmobilizować do zrobienia badań w najbliższym czasie ;x

Włosy na twarzy

Zaciąłem się przy goleniu xD

Nienawidzę wszelkich rzeczy z ostrzami i w sumie odkąd pamiętam zawsze miałem elektryczną maszynkę, a nie chce do twarzy używać tej samej co do reszty ciała X'D

Spoko, żyje.

Trądzik?

Wyskakuje mi więcej niż normalnie dziwnych rzeczy na twarzy, chociaż i tak nie jest tego tak dużo jak widziałem u innych osób. Albo wszystko przede mną, albo fakt że nawilżam mordę kremami i myję specjalnymi mydłami codziennie coś daje + jak nie zapomnę to co kilka dni jeszcze peeling XD To w sumie śmieszne, że zacząłem bardziej dbać o swoją twarz dopiero odkąd się outuję.

18 września wybiło mi 5 miesięcy na testosteronie, tak więc czas na krótką aktualizacje.

W międzyczasie serio polepszył mi sie passing, nawet jak wyszedłem na lody bez bindera to było super i ok XD

Mam niskie wyniki testosteronu więc dostałem większą dawkę - 1 ampułka na tydzień. Jak mi nie zniknie wodospad szatana to będziemy z endokrynolożką wprowadzać blokery, a chciałbym tego uniknąć ;x

Głos - nie czuję za bardzo już dużych zmian, ale mam nadzieję że coś tam delikatnie z tym idzie bo dalej nie brzmie tak jakbym chciał.

I nie mogę mieć już gimbowąsów i gimbobrody bo mnie ludzie ścigają z maszynkami do golenia XD

Podsumowanie 4 miesięcy na Terapii Hormonalnej - Testosteronem!

Właściwie to minęło mi 4 miesiące w dniu 18 sierpnia, ale taki mam timing xD

Przepraszam za poprzedni błąd, dziękuje że jesteście czujni, dziękuje Alex za szybkie zwrócenie uwagi na pomyłkę datową 😘

O wiele lepszy passing!

Misgendery właściwie w ogóle się już nie zdarzają!

16 sierpnia przeszedłem na zastrzyki

Wiem że zaraz będą pytania "co, jaka dawka, co ile" - Prolo, 1 ampułka co 2 tygodnie.

Standardowa dawka żelu była dla mnie niewystarczająca, a na większej bym zbankrutował, dlatego niestety musiałem przejść.

Zdecydowanie więcej się pocę >:v

I przy okazji też śmierdzę ;x

Dziś mija mi 2 miesiące na testosteronie (żel)!

Głos:

- Czuć zmiany XD

- Boli mnie gardło

- Dużo osób mówi że słyszą różnice 😃

Nie wiem czy wiecie, głos to chyba moja największa dysforią, zresztą od kilku lat, przejmowałem się nim jeszcze za czasów gimnazjum i już wtedy ćwiczyłem. Co prawda w różne strony bo nie do końca wiedziałem wtedy jakiego efektu oczekuję, ale jednak. CIESZĘ SIĘ ŻE JUŻ SIĘ Z NIM COŚ DZIEJE!

Mam nagrane 2 filmiki, jeden z 14 kwietnia i z wczoraj więc może uda mi się zmontować jakieś porównanie.

Beboch:

- Tyje mi się bo mam większy apetyt!

I nie chce mi sie za bardzo chodzić na siłownię, a ćwiczenia w domu jakoś tak... Sam nie wiem, znikają. Przynajmniej pompek staram się pilnować.

Wąsy:

- Wmawiam sobie że mi ciemnieją, zwłaszcza na krańcach. Tak zwane, kocie wąsy? XD Mrau~

EDIT:

W sumie zapomniałem dodać że śmierdzę bardziej i muszę częściej brać prysznic :v